Strona główna » NASZE SEKCJE » Kawiarenka Literacka
Wywiad z Lidią Kałuzińską
Sekcja Literacka Uniwersytetu Trzeciego Wieku to nie tylko poezja i proza. Pisanie bajek dla dzieci, przedstawień teatralnych dla dorosłych oraz angażowanie młodzieży w poznawanie świata literatury polskiej to cele, jakie stawia sobie Lidia Kałuzińska, liderka sekcji.
Agnieszka Seweryn: Czym zajmuje się Sekcja Literacka Uniwersytetu Trzeciego Wieku?
Lidia Kałuzińska: Sekcja literacka zajmuje się współpracą z innymi grupami np. kabaretową czy teatralną. Nie polega to na spotkaniach kilku osób i prezentowaniu twórczości z ostatnich dni. Forma działania jest zupełnie inna. W momencie kiedy przychodzi potrzeba napisania tekstu do jakiegoś projektu, który realizują inne sekcje, wykonuje to właśnie sekcja literacka. W ten sposób powstały skecze do kabaretów i bajki dla dzieci, które zostały zrealizowane w Łazach. Do dzisiejszego dnia grany jest „Busik”, scenka kabaretowa opowiadająca o naszych lokalnych problemach. Oprócz tego współpracujemy z biblioteką, aby promować wszelką literaturę w Gminie Łazy.
AS: Jak zachęca Pani otoczenie do czytania prozy i poznawania poezji?
LK: Wspólnie z biblioteką realizujemy Kawiarenkę Literacką, która posiada dwie odsłony. Pierwszorzędnym celem jest zapraszanie ciekawych ludzi np. Bogdana Dworaka, Wojciecha Kuczoka, Sławomira Kopera. Drugą odsłoną Kawiarenki Literackiej są widowiska i wykłady, mające na celu promowanie poezji. Zaczęło się od wieczoru autorskiego, który odbył się w momencie wydania przez mnie tomiku poezji. Ponieważ wszyscy uważają, że poezja jest trudna starałam się pokazać, że tak nie jest. Z związku z pozytywnymi wrażeniami słuchaczy postanowiłam iść za ciosem i kontynuować spotkania z poezją. Przybliżyłam twórczość m.in. ks. Jana Twardowskiego. Nieco przekornie starałam się pokazać, że nawet jeśli ktoś jest księdzem nie znaczy, iż nie dostrzega problemów przeciętnych ludzi. W swojej twórczości pisze o spotkaniach, o miłości, o rozstaniach i złamanym sercu. Chcę przekonać ludzi, że wiersze nie są trudne. Niespodzianką dla wszystkich był wieczór z poezją rodzimych poetów, których starłam się odkryć, „odkurzyć” ich twórczość i zaprezentować słuchaczom. Ludzie byli zaskoczeni, że ich sąsiedzi i znajomi piszą wiersze, a nawet można w bibliotece wypożyczyć ich tomiki.
AS: Czy ma Pani ulubionego poetę czy pisarza?
LK: Moją ulubioną poetką jest Agnieszka Osiecka. Znam dobrze jej twórczość, ale wpadłam na pomysł, aby zaprezentować sylwetkę poetki łazowianom. W ramach Kawiarenki Literackiej stworzyłam monodram, na który składało się 12 wierszy, odpowiednia scenografia i wykonanie największych przebojów poetki. Starałam się również przekazać jak najwięcej wiadomości, żeby ludzie poznali inną Agnieszkę Osiecką, gdyż Kawiarenka jest też po to, aby o danych osobach opowiedzieć. Dlatego wyszukałam interesujące ciekawostki i wtrącenia dotyczące szczegółów z życia Agnieszki Osieckiej np. o miłości poetki do Marka Hłaski. Spotkanie z twórczością Agnieszki Osieckiej było dla mnie dużym wyzwaniem, ale jednocześnie przyniosło ogromną satysfakcję, gdyż ludzie słuchali z zapartym tchem i chłonęli recytowaną przeze mnie poezję.
AS: Mówiła Pani o współpracy z teatrem. Pisze Pani sztuki dla dorosłych?
LK: To też, ale najważniejsze są dla mnie dzieci. Pisanie dla najmłodszych jest bardzo trudne, gdyż musi być pozbawione fałszu. A dzieci są niezwykle spostrzegawcze. W swoich bajkach dla najmłodszych staram się „przemycić” wątki edukacyjne, jednak w sposób sprytny i nienakazujący. Do dzieci skierowałam sztukę teatralną pt. „Zaczarowany las”. Tą bajkę obejrzało mnóstwo młodych widzów. Po przedstawieniach realizowanych dla dzieci zwróciło się do nas Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”, abyśmy wzięli udział w projekcie pn. „Zróbmy teatr”. Powstały wówczas trzy autorskie scenariusze do bajek, które obejrzały dzieci z całej Gminy Łazy.
AS: Pani twórczość jest bardzo urozmaicona. Okazuje się, że to nie tylko poezja, ale również proza. Co jeszcze możemy usłyszeć Pani autorstwa?
LK: Napisałam hymn dla olimpiady. Myślałam nad tym długo, ponieważ trzeba było dobrać odpowiednią muzykę i słowa. Potem już poszło szybko. Gdy już widziałam, że „Karuzelę na Bielanach” znają wszyscy postanowiłam do tej melodii dopisać tekst. A że bardzo wczułam się w temat, zajęło mi to kilkanaście minut. Wiedząc czym jest ta olimpiada i jakie jej towarzyszą emocje powstał tekst ogólnopolski, z którego jestem bardzo dumna.
AS: Czy z Pani twórczością wiążą się również nagrody?
LK: Piszę dużo i uważam, że moja proza jest lepsza od wierszy. Trzy razy wysyłałam swoje prace na Juwenalia. I muszę się pochwalić, że w 2013 roku zdobyłam Grand Prix za opowiadanie pt. „Posłaniec” i drugie miejsce za wiersz, 2014 roku ponownie Grand Prix za opowiadanie pt. „Pasma” i drugie miejsce za wiersz, a w ubiegłym roku zajęłam pierwsze miejsce za opowiadanie pt. „Przechodzień”. Najbardziej cieszy mnie, że tych opowiadań konkursowych przychodzi 600-800. Spotkałam się z opinią, że w grupie piszących amatorów jestem jedną z najlepszych pisarzy- nieprofesjonalistów.
AS: Skąd pojawił się pomysł na właśnie taki sposób na życie?
LK: Dostałam od Boga talent. Każdy z nas ma jakiś talent, najważniejsze jest go odkryć i pielęgnować . Ten talent daje nam satysfakcję, kiedy skończymy już życie zawodowe, a nasze dzieci wyprowadzą się z domu. Gdy nie rozwiniemy swoich talentów na koniec zostanie nam pustka. Oprócz pisania lubię też malować i rysować, jednak tworzenie prozy i poezji jest mi najbliższe. Powinniśmy wybrać sobie coś, co kochamy najbardziej, aby wypełniło życie i nadało mu sens. Trzeba iść za marzeniami i robić to co się kocha.
AS: Dziękuję za rozmowę.
LK: Bardzo dziękuję.
UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU W ŁAZACH
UL. JESIONOWA 1, 42-450 ŁAZY
tel.: 728 404 741
e-mail: utw@utwlazy.pl